paź 09 2002

Dla mojego kolegi...


Komentarze: 3

Ileż to smutków, ile radości.
Ilez cierpienia, ile miłości.
Ileż tragedii, ile zwątpienia,
A świat ciągle, i ciągle sie zmienia.
A ten cas mija i mija... I toczy się dalej.
Tak, abyśnie mógł go cofnąć już wcale.
Już nie przywrócisz smutków i żali,
I nie odwołasz ich przed śmierci oczami.
I my czasmi myślimy sobie: "Czy warto jest myśleć juz tylko o sobie?"
Bo kogos bliskiego brakuje nam stale...
I nie przywrócą go kondolencje i żale.
(Ku pamięci mojego kolegi... Niech spoczywa w pokoju...Panie, świeć nad jego duszą...)

chmureczka : :
A.
09 października 2002, 17:33
chmura mała suko!przestan.. juz ci kila wierszy temu w komentarzu to napisalam, w newsach tez! spierdalaj z tymi wierszykmi bo sa do dupy! i rzez ciebie znikaja inne tematy ktore sa o wieele leprze nisz twoje wypociny co kilka minut!!!!!!!!!!!
aniele_mój
09 października 2002, 17:31
ładne ale napisz to na jedenj notceeeee prosze bo nikt inny nie moze sie utzrymac tylko cały czas ty i jak bedziesz tak pisac to nikt nie bedzie tego chciał czytac zastanow sie oki??
Skurwysynek
09 października 2002, 17:28
Chmureczka,chcesz z banki,smieciaro?

Dodaj komentarz